Sunday, May 23, 2010

W czasie deszczu rowerzyści się nudzą?

W miniony weekend, za namową mojej Mamy, postanowiłam zamienić kulturę fizyczną na... tę drugą, normalną. Silną grupą udaliśmy się do Muzeum Narodowego, by podziwiać rzeźby i obrazy. Sztuka współczesna z rzadka przyprawia mnie o silniejsze emocje, ale przed tym obrazem spędziłam dłuższą chwilę.

Last weekend I went to the National Museum. I'm not a big fan of modern art but this picture attracted my attention. This year May is awful, wet and cold and I ride my bike not so often as I planned. That's why everything connected with cycling is so important for me ;)


Józef Czapski, Rower, 1956

Jeśli zabierzecie jakiegoś rowerzystę do muzeum albo galerii i na chwilę stracicie go z oczu, przypuszczalnie znajdzie się  w okolicy dzieła związanego, choćby luźno, z rowerem. Trudno, rowerzystą się jest, a nie bywa!

3 comments:

  1. Poznań Bicycle ChicMay 23, 2010 at 1:08 PM

    W czasie suszy szosa sucha...
    Ja tam jeździłem i w deszcz, z parasolem w dłoni. Ale i tak stokroć wolę mróz i śnieg.

    Też oczywiście byłem na Nocy Muzeów. Może nawet się mijaliśmy... A rower zostawiłem na środku rynku, przypięty do słupa, w samym centrum kibicowskiego nabożeństwa i ... nic. Parę godzin stał sobie bezpiecznie, nietknięty, choć tłumy się o niego ocierały.
    Udało mi się połączyć kulturę fizyczną z tą normalną.
    Najwięcej jednak przebywałem w muzeum archeo. Byłaś?

    ReplyDelete
  2. @poznań bicycle chic - szacun! Spasowałam w czasie tych najbardziej deszczowych dni. Nabyłam jednak pelerynkę, megaprofesjonalną rowerową, i teraz to już tylko tornado oderwie mnie od siodełka ;)

    Noc Muzeów rozpoczęliśmy i zakończyliśmy w Muzeum Narodowym. Gdy już mieliśmy przemknąć na Stary Rynek nadciągnęły hordy ze stadionu i jakoś mi się odechciało ;)

    ReplyDelete
  3. Kocham i rower i Czapskiego.

    ReplyDelete