Thursday, May 27, 2010

4 pory roku: chyba jednak wiosna

Od pewnego czasu noszę się z zamiarem obfotografowania mojej trasy do pracy. Może dzięki temu na nowo odkryję uroki drogi, którą dojeżdżam do fabryki już ponad 3 lata. Na razie jednak na "noszeniu się" poprzestaję. Mam za to zdjęcia moich 2 ulubionych miejsc z różnych pór roku. Lubię te zakątki, bo są niczyje - nikt tam nie strzyże trawników, nie przycina krzewów. Gdy zmienia się pora roku, właśnie tam widać to najlepiej. Nie trzeba wypatrywać pierwszych pączków, czy tam innych "zawiązków". Natura od razu wali po łbie.

I'm going to prepare a short photo-story about my road to work. Maybe it helps me to discover again the bike-line, which I've been riding for 3 years. At the beginnig I've for you 4 pictures, which I took during the different seasons of the year. In this pictures you can see my favourite places. These are no-man's-land. Noone takes care about the grass, the trees etc. It's a kingdom of nature. 



Krzewy między domami przy ul. Rycerskiej


Droga rowerowa przy ul. Niestachowskiej

Ps. Droga koło Rusałki akurat nie prezentuje się najlepiej, bo niedawno trwały tam intensywne wykopki. Zdaje się, że ciągną kable do nowej sygnalizacji świetlnej. Poza tym dzisiaj rano nie było słońca, więc zdjęcie "z telefonu" wygląda gorzej niż zazwyczaj. No nic, postaram się w następnych wpisach choć trochę zrehabilitować tę część trasy. W końcu jest tam spora górka, która co rano dostarcza mi wiele radości, pozwalając się rozpędzić do 40 km/h. 

2 comments:

  1. Ładnie :) Podobnie w niewielkim fagmencie wygląa moja droga na działkę. Niestety gro trasy to rozkopana ścieżka rowerowa(omijam jeżdnią), samochody objeżdżające budowę mostu północnego... i wieś ze skuterami :)

    ReplyDelete
  2. @lavinka - mam szczęście, bo 70% mojej drogi do pracy to ścieżki rowerowe. Niestety, część z nich (w tym ta na zdjęciu) pamięta PRL. Zdaje się, że od tamtej pory nikt ich nie remontował. Co najwyżej coś tam załatał albo postawił sygnalizację świetlną na samym środku ;) Omijać tę ścieżkę można, ale biegnie akurat wzdłuż jednej z najbardziej ruchliwych ulic Poznania... Ale co tam, i tak wolę rower od autobusu!

    ReplyDelete