Dorzucam na końcu 2 fotki, które dostałam od "współradojwca". Wreszcie dowód, że też tam byłam! ;)
------------
Wczoraj pogoda była tak cudna, że niewybaczalnym błędem byłoby jej nie wykorzystać. No to wykorzystałam. Szczęśliwie, nie musiałam się wiele zastanawiać, co tu ciekawego wykombinować, bo zrobiła to za mnie Sekcja Rowerzystów Miejskich. Kolejny rajd w świetnym towarzystwie :) Tym razem najechaliśmy na Radojewo.
Trasa wiodła szlakiem rowerowym nad Jeziorem Rusałka, a następnie przez Strzeszyn, Suchy Las i Morasko. Wróciliśmy całkiem nieźle utrzymanymi drogami polnymi (częściowo Nadwarciańskim Szlakiem Rowerowym). W sumie około 33 km dość zróżnicowanymi drogami. Kto miał ochotę miał okazję nieco się zmęczyć ;)
Gdzieś koło Złotnik
Rowerzysta w pole wywiedziony?
Radojewo: Barbarzyńcy pod pałacem rodziny von Treskow
Radojewo: Kiedyś w ogrodach nie stawiano krasnali tylko sztuczne ruiny...
No comments:
Post a Comment