Showing posts with label rower w mieście. Show all posts
Showing posts with label rower w mieście. Show all posts

Monday, May 31, 2010

Kauczuk w służbie rowerzysty

Sezon rowerowy rozpoczęłam w tym roku późno i od razu od 2 pękniętych dętek. Panowie z serwisu rowerowego mieli dużo uciechy, bo w zeszłym roku z podobnym problemem (jeszcze ze starym rowerem) pojawiałam się u nich przynajmniej raz na 2 tygodnie. "Co pani wyprawia na tym rowerze?" Odparłam skromnie, że nic, że ja spokojny rowerzysta jestem i czasem tylko trochę za dużo do sakw napcham. A sakwy te - niech je szlag - są bardzo pojemne. 

Last time I had a problem with a inner tube. Probably the reason were too heavy bike-bags. Unfortunetly sometimes I have to carry the books, laptop etc. My bike-mechanic suggested that I should change the tyre. Now I've Schwalbe Marathon Plus and... so far so good.


Pan z serwisu kiwał głową, gdy opowiadałam mu, że zwykle to "na pusto" jeżdżę, ale w piątek to i trochę książek, laptop i małe zakupy. A, i te ciuchy na zmianę, co je przez cały tydzień gromadziłam w pracy. "Tu tylko Schwalbe pomoże, a jak Pani dętkę przy tej oponie przebije to powiesimy Pani zdjęcie w warsztacie". Na razie nie wisi ;)

W sumie to dopiero teraz przyjrzałam się, co to za opona - oto Schwalbe Marathon Plus


W pewnym sklepie rowerowym reklamują ją tak: "Całkowicie rozluźniony przejedziesz poprzez stłuczone szkło" (sic!). Po tłuczonym szkle nie jeżdżę. Na rowerze staram się też przesadnie nie rozluźniać, ale dobrze jest wiedzieć, że się ma Smart Guard (to niebieskie na przekroju), a "elastyczny kauczuk efektywnie odpiera wdzierające się obce ciała". Dodam tylko, że opór toczenia dość wyraźnie się zwiększył, ale trudno. Wolę jechać, nawet z niejakim oporem, niż spacerować z pękniętą dętką.  

Wednesday, September 16, 2009

W sobotę dam się policzyć

Rowerzystka na remontowanej drodze rowerowej Radio Merkury organizuje liczenie poznańskich rowerzystów. Każdy miłośnik dwóch kółek, aby zostać porachowanym, powinien stawić się w najbliższą sobotę w samo południe na placu Wolności. Po przejechaniu specjalnej bramki przez uczestników imprezy będzie można ocenić, jaki procent uczestników ruchu drogowego stanowią rowerzyści. Może, gdy okaże się, że doliczono się bardzo wielu rowerzystów, będziemy mogli wyjechać z cienia ;) Na uczestników festynu towarzyszącego liczeniu czekają też inne atrakcje. Pojawi się Marcin Sapa, gwiazda Tour de France, będzie konkurs na najbardziej "odjechany" rower, zabawy dla dzieci i nauka jazdy na rowerach poziomych.

O festynie piszą:


Poznań radio station "Mekury" is an organiser of a big counting Poznań city bikers. Every biker who want to be counted should show up September 19th at Freedom Square and cycle through a special gate. After this we'll find out how many city bikers are in our city. The organiser believes that it helps to convince our local authorities that bikers are... a real power :) The bikers also are going to sign a petition with one simple demand: "We want more bike lines in Poznań". The counting will be connected with a street party. According to plan: meeting with Marcin Sapa (the only polish bikers in Tour de France), chosing of the most beautiful bike and short course of riding horizontal bike. See you at Saturday :)


Friday, September 4, 2009

Lody na rowerze

Wracam do tematu rowerów w reklamie ulicznej. Na ul. Dąbrowskiego w Poznaniu można zobaczyć... loda na rowerze :D

Saturday, August 8, 2009

Coś być musi do cholery za zakrętem...

Jakiś czas temu w poznańskim wydaniu Gazety.pl szumnie opisano akcję rozstawienia stojaków rowerowych w Poznaniu. Stojaki to nie byle jakie - jest to model "hanowerski"! Niestety, ustawienie nawet setek "statywów" - nie tylko modelu "hanowerskiego", ale i "kopenhaskiego" - nie rozwiązuje zasadniczego problemu. Żeby w centrum przypiąć rower, trzeba najpierw tam dojechać, a przy fatalnym stanie ścieżek rowerowych jazdę po Poznaniu można uznać za sport ekstremalny. Przesadzam? Rowerzystka wraca z zakupów. Kto wie, może nawet miała okazję przypiąć swój rower do "hanowerskiego" stojaka? I gdy już zaczęła sobie wyobrażać, że żyje w mieście przyjaznym rowerzystom... Roboty drogowe na ścieżce rowerowej No nic, trzeba zsiąść z roweru. Szkoda tylko, że ścieżka rowerowa urywa się, jak koparką uciął... Nie ma w tym miejscu innego sposobu, by przejść na drugą stronę. Trzeba wypróbować uprzejmość kierowców... I gdy rowerzystka miała odetchnąć - bo w oddali powinna już widzieć ścieżkę rowerową przy ul. Mieszka I - okazało się, że za zakrętem jest... kolejny zakręt. Jeśli ktoś nadal uważa, że stojaki przybliżają poznańską infrastrukturę rowerową do zagranicznych miast, to polecam film z Amsterdamu, który wrzuciłam tutaj w kwietniu.